Witam dziś kominy a właściwie komninki do czapek- krasnali dla wnuczek.
Witam pięć moich nowych obserwatorek,miło mi że moje prace się podobają.
Pisałam że stałam się posiadaczką młynka dziewiarskiego i uczę się robić zamotki -szale kolorowe na szyję.
Na zdjęciu jeden z nich w kolorze fioletowym i wrzosowym.
Do czapek -krasnali z poprzedniego wpisu dorobiłam szale-kominy.Początkowo miały być to normalne szaliki ale myślę że takie są lepsze bo lepiej chronią szyje maluchów przed zimnem.
Tak wygląda Misiak w swoim kompleciku-widok z przodu.
A na tej fotce Miszka prezentuje tył kompletu
Również Eliza zaprezentowała swój komplet z którego jest zadowolona
bo może zakryć sobie nos jak jest na spacerze.
Na koniec pokażę zamotek zrobiony dla Elizy przy którym dzielnie pomagała czyli kręciła rączką młynka
dziewiarskiego.
Na dziś to już wszystko,dziękuję za bardzo miłe komentarze pod adresem moich robótek i odwiedziny pozdrawiam serdecznie-Alicja