Witam, mimo braku weny do robótek to coś robię.Dziś pokaże szal -boa,
Poniżej zdjęcie przed przerobieniem jej na szal,na brzegach błyszcząca nitka kolor mój ulubiony fiolet.
Zrobiłam też czapki- krasnale dla wnuczek wzorem w warkocze ale na fotkę na głowie zgodziła się tylko starsza Eliza a Michelle nie miała ochoty na pozowanie.
Tu czapki na plaskacza
A tu na nadąsanej Elizie.
Do czapek robią się już szale z warkoczami .W ubiegłym tygodniu kupiłam sobie młynek dziewiarski no i prezentuję swoje pierwsze nieudolne próby zrobienia naszyjnika -otulacza na szyję..
Próba nie wypadła zbyt dobrze no ale człowiek uczy się na błędach.Witam serdecznie moje dwie nowe obserwatorki i pozdrawiam zaglądających w moje skromne progi -Alicja
Czapka przepiekna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że teraz się tu tłoczniej zrobi:)
OdpowiedzUsuńCzapki super , sama bym taka nosila ;)
OdpowiedzUsuń